środa, 18 kwietnia 2012

Obsesja bieli

Biel to mój ulubiony kolor we wnętrzach. Białe ściany mają jeszcze tę zaletę, że pasują do nich moje ulubione kolorowe dodatki. Oczywiście mają też pewnie minusy, jak np. to, że z daleka widać na nich odbite małe czekoladowe paluszki. Powoli zaczynam rozumieć umiłowanie Skandynawów do drewnianych paneli na ścianie, które rozwiązuję wiele problemów białych pomieszczeń. Zapraszam do oglądnięcia dzisiejszej porcji inspiracji :).






Źródło: Skona Hem

4 komentarze:

  1. Ooo widzę, że nie tylko ja mam obsesję na punkcie bieli. Najchętniej malowalabym wszystko na biało... W najbliższych planach malowanko całego mieszkanka na kolor biały i schody mają się też być białe... i mebelki w salonie białe w planach.
    Myslę jeszcze o przemalowaniu mebli w kuchni, ale muszę troszeczkę poczekać, ponieważ mąż powie, że kompletnie zwariowałam. Możę uda mi się go przekonać.
    Mój połówek mówi, że to już obsesja...
    W 2007 roku byłam w Islandii i miałam okazję być w paru domach urządzonych oczywiście w stylu skandynawskim i zakochałam się od tamtej pory...

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja tez jestem zwolenniczką białości. Czasami lubię ją przełamać jakimś innym kolorem :-)

    OdpowiedzUsuń
  3. Mój mąż początkowo trochę się krzywił na białe pomieszczenia, ale teraz też je lubi; żałuję tylko, że nie postawiłam na swoim w kwestii łóżka w sypialni, ale wtedy moja skandynawska obsesja nie była w tak zaawansowanym stanie, w każdym razie też zamierzam zastosować Twoją strategię Sylvii i za jakiś czas planuję go dyskretnie i po cichu wymienić, oficjalny argument za jego wymianą brzmi tak, że ma wystające deski, na których zawsze nabijam sobie siniaki, a w końcu zdrowie najważniejsze :).
    Jak ja cię rozumiem Lucy, a najlepsze jest to, że wszystkie kolory ślicznie wyglądają na tle bieli :).

    OdpowiedzUsuń
  4. och ja też kocham biel. biel ścian podłóg mebli, no biel ubrań przynajmniej moich nie bardzo.

    OdpowiedzUsuń